niedziela, 13 maja 2018

Od Celestii – Cd. Nataniela

  Wiatr przyjemnie pieścił mokrą skórę, sprawiając, że robiła się coraz chłodniejsza. Krople wody ociekały z twarzy, opadając do jeziora, lub schnąc w trakcie. Czułam na sobie spojrzenie jasnowłosego, czego skutkiem było pieczenie policzków. Nie spodziewałam się takiego wyznania z jego strony. Korzystając z bliskości, jaka była między nami, oparłam czoło o jego pierś pozwalając, by białe pasma zakryły moją twarz. Jednak.. Jednak nie miałam odwagi, by wyznać mu swoje uczucia. W swoim życiu darzyłam miłością tylko wyjątkowe osoby. Które zbyt szybko odchodziły z tego świata. Oczy zaczęły szczypać, acz pozwoliłam łzom płynąć; włosy je zasłaniały. Serce znacznie przyspieszyło swój bieg, a ja nadal milczałam. Po chwili podniosłam wzrok, a moim oczom ukazała się zmartwiona twarz Nataniela. Nataniela, który właśnie wyznał mi miłość. Spojrzenie jego hipnotyzujących, kolorowych tęczówek na swój sposób dodało mi sił. Uśmiechnęłam się nieśmiało, mimo przerażenia, które moment temu ściskało mi żołądek i mimo łez, które nadal płynęły powoli. Ośmieliłam się na podniesienie dłoni, później na dotknięcie jego ciepłego policzka. Delikatnie odgarnęłam z niego wilgotne włosy, zakładając je za ucho. 
  – Zanim będziesz mógł mnie nazywać swoją dziewczyną, chcę, byś się o mnie czegoś dowiedział.. – wyszeptałam, a uśmiech spełzł z mojej twarzy. Skoro mieliśmy być ze sobą szczerzy, nie mogłam go dłużej okłamywać. – Celestia Anastazja Ludenberg nie jest moją prawdziwą godnością. Nazwano mnie Elandiel, co oznaczało urodzoną w świetle księżyca. Po ojcu odziedziczyłam nazwisko Lacroix.
  Wypowiedziawszy to, co od pięciu lat leżało mi na sercu, poczułam, jak spada z niego ciężar. Mimo to, spojrzenie powędrowało w dół. Pewność siebie, która przed chwilą skłoniła mnie do wyznania prawdy uleciała równie szybko, jak znalazła się w moim duchu.
  – Też cię kocham, Żołnierzu. Ale nie wiesz o mnie wszystkiego.. – dodałam szeptem po chwili, puszczając jego policzek. W zamian za to delikatnie ujęłam jego dłoń, jakby bojąc się, że zaraz ją odrzuci.

[ NATANIELU? MAŁA TCHÓRZOFRETKA.. XD ]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy