Do moich uszu dobiegł odgłos kapania. Zmarszczyłam brwi, przykładając dłoń do czoła. Po chwili zdecydowałam się na otwarcie oczu. Przez moment miałam lekkie przyćmienie umysłu. Gdzie ja jestem..? Po względnym zlustrowaniu jaskini, dostrzegłam siedzącego w rogu mężczyznę, przyglądającego mi się z ciekawością. Kim jesteś – chciałam zapytać. I jak się tu znalazłam? Jednak nim zdążyłam w ogóle otworzyć usta, jasnowłosy wskazał mi mały stół, zajmujący miejsce niedaleko mnie. O dziwo, zastawiony był jedzeniem. Zrozumiałam gest mężczyzny, ale nie ruszyłam posiłku.
- Zjedz coś. Byłaś długo nieprzytomna – przerwał ciszę. Spojrzałam na niego, mrużąc lekko oczy. Nie sprawiał wrażenia osoby, która chciałaby mnie skrzywdzić. Ale już dawno nauczyłam się, by nie oceniać po pozorach.
- Nie tknę pożywienia od osoby, którą widzę pierwszy raz w życiu. – ucięłam, sięgając po Pocałunek, leżący nieopodal mnie. Białowłosy przez chwilę nie odpowiadał, nadal przyglądając mi się z zaciekawieniem.
- Jestem Leonard Rise. Ja cię tu przyniosłem, gdy o mały włos nie zginęłaś na klifie. Gdybym chciał, to dawno byłabyś martwa.
- Jakoś nie wzbudziłeś we mnie zaufania, Leonardzie. Mimo to zachowam pozory dobrego wychowania i również się przedstawię. Nazywam się Deana Insomnia Misterium i to wszystko, co powinieneś o mnie wiedzieć.
- Oczywiście. Nie będę naciskał. Ale zanim nasze drogi się rozejdą, naprawdę powinnaś coś zjeść. Jesteś bledsza niż wcześniej.
- Nie jestem głodna. Poza tym, potrafię o siebie zadbać. Dziękuję za gościnę, waćpanie. Szczęścia w życiu i w ogóle – wybełkotałam, powoli podnosząc się z pozycji leżącej.
Przez moment zakręciło mi się w głowie, ale to dlatego, bo za szybko wstałam. Muszę wracać do bazy.. Gab mnie chyba zastrzeli..
- Nie godzi się puszczać dziewki samej w las – stwierdził. – Dlatego pójdę z tobą.
No na to już nie miałam kontrargumentów. Skwitowałam to krótkim parsknięciem i skinieniem głową.
- Tylko bez głupich sztuczek. Tak czy siak na mnie nie zadziałają – odparłam, kiwając palcem wskazującym na boki. No.. nie zadziałają, jeśli odpowiednio szybko zareaguję. Ale ćśś..
[ Leo? ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz