Wtargnięcie na czyjeś tereny? Rutyna. Wtargnięcie na czyjeś tereny w beznadziejnym stanie i zostanie przyłapanym? To jakaś nowość. Zacisnęłam zęby, delikatnie przesuwając dłonią po rękojeści sztyletu. Gdybym tylko się postarała, moje dwa maleństwa mogłyby wyrządzić więcej szkód niż tamto uzi, dzierżone przez niejaką Celestię. Byłam wściekła na samą siebie, że wkopałam się w poważne kłopoty przez własną głupotę. Dziewczyna zakończywszy swoją wypowiedź odwróciła się na pięcie, zerkając na mnie kątem oka.
- Idziesz? - spytała twardo, głosem wyraźnie wskazującym, że był to prędzej rozkaz aniżeli pytanie.
Niechętnie powlekłam się za nieznajomą, powoli przebierając nogami. Piekący ból wciąż przybierał na sile. Dołożyłam jednak wszelkich starań, ażeby choć z pozoru ignorować to uczucie. Szłam z wysoko uniesioną głową, utkwiwszy spojrzenie w oddali. Lekarz... Doprawdy? A potem co? Zaprowadzą mnie do przywódcy i albo spędzę resztę życia w niewoli, albo nie dożyję kolejnego poranka. Chcą omamić mnie złudną perspektywą otrzymania bezinteresownej pomocy? Nie jestem aż tak naiwna, aby dać się nabrać na te proste sztuczki. Poczułam delikatne mrowienie w koniuszkach palców. Zacisnęłam pięści. Skrajne wyczerpanie połączone z gwałtownymi emocjami to istna trucizna dla zdrowego rozsądku. Umysł przestaje trzeźwo myśleć, a osoba zaślepiona chęcią 'ratowania' swojego życia wpada w bezpodstawny szał lub panikę. Najczęściej podejmuje wówczas próbę ucieczki, a nawet walki, która w znaczącej liczbie tak pochopnych działań oznacza pewną śmierć. Stanęłam w miejscu, przymykając powieki. Nie mogę. Nie tym razem. Celestia odwróciła się, marszcząc delikatnie czoło.
- Hej, pani "Ład i Porządek", nie masz czasem takiego niebieskiego kwiatka? - uniosłam lekko brwi, mimowolnie opierając się o najbliższe drzewo, aby utrzymać równowagę. - Nie mam nic przeciwko waszym dobrodusznym lekarzom, ale chyba... Trochę kręci mi się w głowie - skrzywiłam się nieznacznie.
- Jakiej konkretnie rośliny potrzebujesz? - spytała dziewczyna po krótkiej chwili milczenia.
- Suliada Błękitna - wymamrotałam, bacznie przeczesując wzrokiem okolicę.
[ Celestia? ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz